Sponsorzy
„WILCZKI CAMP 2017” - RELACJA
- Szczegóły
- Odsłony: 1865
Zgodnie z kilkuletnią już tradycją, w ramach letniej oferty UKS SP „Wilczki”, członkowie Naszego Stowarzyszenia, wzięli udziału w ostatniej, IV edycji obozu sportowo - rekreacyjnego „Wilczki Camp”.
Tegoroczny obóz zorganizowany został w Muszynie Zdrój, urokliwej miejscowości położonej w malowniczej części Beskidu Sądeckiego na terenie Popradzkiego Parku Krajobrazowego. Zgodnie z mottem przewodnim: „Zabawa, uśmiech, sportowa przygoda”, które przyświeca działaniom Naszego Stowarzyszenia, oprócz treningów piłkarskich, harmonogram obozu przewidywał szeroki zakres działań gwarantujących uczestnikom obozu wakacyjny odpoczynek i relaks. Każda chwila obozowego pobytu w Muszynie wypełniona była zajęciami sportowymi i rekreacyjnymi, a kąpiele wodne i słoneczne, spacery i wycieczki sprawiały, że zabawa była doskonała, a uśmiechy pomimo zmęczenia nie znikały z twarzy „Wilczków”.
Po przyjeździe do Muszyny i zakwaterowaniu w DW „Szczyt”, który stanowił bazę noclegową obozu, „Wilczki” udały się na pobliskie kaskady potoku Szczawnik, gdzie regenerowały siły poddając się kąpielom wodnym i słonecznym. W ramach popołudniowego treningu „Wilczki” rozegrały mini turniej na położonym na terenie ośrodka boisku piłkarskim, a po kolacji udały się na pierwszy rekonesans po okolicy. Kolejne dni obozu były dla „Wilczków” znacznie bardziej pracowite. Tradycyjnie każdy ranek wypełniała poranna gimnastyka i marszobieg bulwarami pobliskiego Szczawnika. Przedpołudniowe zajęcia treningowe realizowane na boisku MKS „Poprad” Muszyna obejmowały elementy piłkarskiej techniki, akcenty koordynacji ruchowej a także dostarczającą jak zwykle wielu emocji i uśmiechów rywalizację 1x1, 2x1,2x2, 3x2. Z kolei popołudniowe zajęcia, przeprowadzane na „Orliku” przeznaczano na małe i duże gry taktyczne. Każdego dnia pobytu czas pomiędzy treningami wypełniały min. zwiedzanie Muszyny, degustacje wody mineralnej i całkiem sporych porcji lodów, wizyty na basenie, gdzie oprócz nurkowania i zjeżdżalni dodatkową atrakcję stanowiły gry w ringo i frisbee. Również po kolacji wyruszano na piesze wędrówki w ramach których „Wilczki” poznawały miasteczko i okolicę - w tym topografię sklepów ze słodyczami :), uczestniczyły w prezentowanych w muszyńskim amfiteatrze w ramach Festiwalu Wód Mineralnych występach artystycznych, koncertach, pokazach i rekonstrukcjach historycznych. „Wilczki” miały okazję zwiedzić min. ruiny zamku i park zdrojowy Baszta, położone w Zapopradzkim Parku Rekreacyjnym ogrody sensoryczne, magiczne stawy rekreacyjne, pijalnie wód mineralnych.
Nie mniej atrakcyjna w wydarzenia okazała się niedziela. Po porannej mszy świętej i zwiedzeniu imponującego ogrodu biblijnego, „Wilczki” udały się na zajęcia treningowe, po których gorące, leniwe popołudnie przeznaczyły na „skoki do Szczawnika”. Ponieważ rozgrzanych do czerwoności upalną niedzielą „Wilczków” nie ochłodziła woda, postanowiono spróbować lodu! Po obiedzie uczestnicy obozu udali się na lodowisko do Krynicy. Łyżwy w środku lata!? Czemu nie…! Dwugodzinna sesja łyżwiarska na tafli lodowej wypełniona piruetami, axlami, rittbergerami a także wyścigami z „pingwinkiem” oraz bliskimi spotkaniami z bandami i lodem, każdemu „Wilczkowi” przypadła do gustu!
Kolejnego dnia dla odmiany przykrą niespodziankę sprawiła uczestnikom obozu pogoda, wypełniając beskidzki krajobraz mgłą, chłodem i ciemnymi deszczowymi chmurami. „Wilczki” mężnie stawiły czoła wyzwaniu lecz poniedziałkowy harmonogram przewidujący min. wycieczkę do parku linowego i na sankostradę, musiał zostać poddany korekcie. W efekcie „Wilczki” zaliczyły wycieczkę i spacer po Krynicy Górskiej oraz przejazd kolejką gondolową na Jaworzynę Krynicką, która powitała uczestników wyprawy scenerią iście jesienno – zimową, hulającym wiatrem, zacinającym deszczem oraz 20-metrową widocznością. Ze względów bezpieczeństwa „Wilczki” zrezygnowały z wędrówki szlakiem turystycznym, udając się pieszo utwardzonym duktem w kierunku bazy.
Kolejny poranek przywitał „Wilczki” słonecznymi promieniami, co stanowiło zapowiedź udanego dnia, wypełnionego tradycyjnie marszobiegiem, zajęciami piłkarskimi, wizytą na basenie a także wieczornym spacerem po ogrodach sensorycznych.
Czas beztroskiego, wakacyjnego pobytu w Muszynie, w gronie kolegów, wypełnionego wprawdzie trudem pracy treningowej ale także całą masą atrakcji zapewniających wypoczynek i relaks, dobiegał nieuchronnie do końca. Ostatni dzień obozu „Wilczki” rozpoczęły jak zwykle joggingiem, a po śniadaniu udały się na kończący tegoroczny Camp trening. W drodze powrotnej do ośrodka nastroje „Wilczków” choć radosne jak zwykle, przepełniała jednak refleksja, że jeszcze tylko wspólny obiad, pakowanie bagaży i … Wszystko dobre, co się dobrze kończy! Obóz w Muszynie przypadł wszystkim do gustu i dostarczył wielu niezapomnianych emocji, wrażeń i wspomnień. Muszyna Zdrój da się lubić!
W letnim obozie „Wilczki Camp 2017” w Muszynie Zdrój uczestniczyli: Michał Buszta, Krystian Dobrzański, Konrad Domaradzki, Mateusz Horodejczuk, Mateusz Kociuba, Adam Lochman, Karol Łuczejko, Eryk Łukowicz, Miłosz Misieczko, Kacper Sołtys, Miłosz Stach, Mateusz Terlecki, Jakub Wilk, Dominik Wojewódka, trenerzy: Przemysław Furman, Witold Maciela.
(wm)
http://wilczki.lesko.pl/24-aktualnosci/201-wilczki-camp-2017-relacja.html#sigProGalleria77fe360e59